Wiem, ze to już przestarzała informacja, ale muszę o to zapytać. Tony: A czy tobie ktoś zabronił spotykać się z Peper? (dotyczy rozdziału 17-3 Pierwsza i druga księga)
Tony: Niby nie, ale wiesz... Pepper nigdy nie próbowała nikogo zabić, przynajmniej o ile mi wiadomo. Z resztą, nawet jeśli, to raczej nie w takiej skali jak ten idiota. A poza tym jestem starszy. I mądrzejszy.
Autorka: Jeju, dziękuję że zadałaś to pytanie <3 Już myślałam, że nikt nigdy mojego Q&A nie odwiedzi <3
Mimo, iż jestem już stara dupa :-P pochłonęłam Twój blog zarywając nockę:-P Piszesz genialne i chętnie poczytam książki napisane przez Ciebie :-D Dobra przechodzę do sedna. Nie chcę wyjść na wyposzczoną fanką Greya ale brakuję mi pewnego wątku. Mianowicie dzieci Lokiego i Su zrodzili się z ich krwi... Więc czy oni żyli w celibacie? ... :-P nie zrozum mnie źle bo kocham ten mroczny, nieprzesłodzony styl. Jednak ciekawi mnie co stało się gdy w końcu stali się jednym ciałem. Nie jestem głodna pikantnych scen. Wyobrażam sobie, że starcie tych dwóch żywiołów w tym cielesnm akcie Jest wydarzeniem na miarę wybuchu supernowej. Czy ominęłaś to celowo czy po prostu nie jest to w Twoim stylu? Ściskam :-*
Bardzo się cieszę, że mój blog Ci się podoba :D Jest mi bardzo miło, a jak książka będzie gotowa to na pewno się przypomnę ;) Jeśli chodzi o Lokiego i Susan... jest to tak: Celibatu nie ma na pewno, bo w końcu po ślubie to już tak trochę bez przesady :P w każdym razie mam taki headcanon (możliwe że jest to canon, bo w sumie już mi się zaczynają moje pomysły mieszać z faktami) że - tak jak elfy Tolkiena - Asowie bardzo dużą wagę przywiązują do czystości. I dlatego wyobrażam sobie, że dla większości mieszkańców Asgardu jakiekolwiek *kontakty* przed ślubem są nie do pomyślenia. W kwestii Lokiego mogłoby to jednak wyglądać inaczej, bo Loki to Loki :P Co do Susan jednak, dzieci, które ma z Lokim, powstały rzeczywiście z ich krwi - innej opcji nie ma, ponieważ (jak niedawno się wyjaśniło) Susan jest po Red Roomie, w którym młode dziewczyny pozbawiano możliwości posiadania dzieci. Ogólnie rzecz biorąc, tak, celowo omijam tego typu wątki, ponieważ sama nie lubię o nich czytać i pozostawiam je do własnej interpretacji :) Dlatego też wszystkie sceny typowe dla romansu - oświadczyny, ślub itp. - zostały opisane bardzo ogólnikowo :) Pozdrawiam i baaardzo dziękuję za pytanie i miłe słowa ;) Sheera
Tony: A idź mi! (pokazuje nieładny palec) Że niby ty mądrzejszy? Dobra, nieważne... Takiego i tak nie przegadasz...
Susan/Sigyn/Rebecca(Coś pominęłam?): 1.Uwielbiam Cię! 2.Kondolencje;_; 3.Czy czegoś jeszcze o tobie nie wiemy? 4. Ile masz teraz lat? Wiem, jestem natrętna, ale cóż... Taka natura. I tak właśnie zauważyłam, że dość pustawo tu było.
Tony: 1. Ok, papa (macha) 2. Jestem najmądrzejszy. 3. Rzeczywiście, nie przegadasz ;)
Rebecca: 0. Jeszcze Elsa i Królowa Śniegu, no! 1. Dziękuję bardzo :**** 2. Również dziękuję :( 3. Jeszcze ze dwie-trzy rzeczy się znajdą ;) 4. Wersja oficjalna to dwadzieścia dwa, ale naprawdę to siedemdziesiąt dziewięć. Jestem dwadzieścia lat młodsza od Bucky'ego*.
*- i tutaj już od autorki: W rzeczywistości różnica między urodzinami Bukcy'ego a Rebecki może się wahać między osiemnastoma a dwudziestoma latami, dlatego, że w zależności od źródła podana jest inna data urodzenia Bucka: raz jest to 1919, raz 1917.
Dziękuję bardzo za pytanie i zachęcam do dalszych rozmów ;) I nie dziękuję za życzenie weny, bo zapeszyć nie chcę :P Pozdrawiam! :*
Wiem, ze to już przestarzała informacja, ale muszę o to zapytać.
OdpowiedzUsuńTony: A czy tobie ktoś zabronił spotykać się z Peper? (dotyczy rozdziału 17-3 Pierwsza i druga księga)
Tony: Niby nie, ale wiesz... Pepper nigdy nie próbowała nikogo zabić, przynajmniej o ile mi wiadomo. Z resztą, nawet jeśli, to raczej nie w takiej skali jak ten idiota. A poza tym jestem starszy. I mądrzejszy.
UsuńAutorka: Jeju, dziękuję że zadałaś to pytanie <3 Już myślałam, że nikt nigdy mojego Q&A nie odwiedzi <3
Mimo, iż jestem już stara dupa :-P pochłonęłam Twój blog zarywając nockę:-P Piszesz genialne i chętnie poczytam książki napisane przez Ciebie :-D Dobra przechodzę do sedna. Nie chcę wyjść na wyposzczoną fanką Greya ale brakuję mi pewnego wątku. Mianowicie dzieci Lokiego i Su zrodzili się z ich krwi... Więc czy oni żyli w celibacie? ... :-P nie zrozum mnie źle bo kocham ten mroczny, nieprzesłodzony styl. Jednak ciekawi mnie co stało się gdy w końcu stali się jednym ciałem. Nie jestem głodna pikantnych scen. Wyobrażam sobie, że starcie tych dwóch żywiołów w tym cielesnm akcie Jest wydarzeniem na miarę wybuchu supernowej. Czy ominęłaś to celowo czy po prostu nie jest to w Twoim stylu? Ściskam :-*
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mój blog Ci się podoba :D Jest mi bardzo miło, a jak książka będzie gotowa to na pewno się przypomnę ;)
UsuńJeśli chodzi o Lokiego i Susan... jest to tak: Celibatu nie ma na pewno, bo w końcu po ślubie to już tak trochę bez przesady :P w każdym razie mam taki headcanon (możliwe że jest to canon, bo w sumie już mi się zaczynają moje pomysły mieszać z faktami) że - tak jak elfy Tolkiena - Asowie bardzo dużą wagę przywiązują do czystości. I dlatego wyobrażam sobie, że dla większości mieszkańców Asgardu jakiekolwiek *kontakty* przed ślubem są nie do pomyślenia. W kwestii Lokiego mogłoby to jednak wyglądać inaczej, bo Loki to Loki :P
Co do Susan jednak, dzieci, które ma z Lokim, powstały rzeczywiście z ich krwi - innej opcji nie ma, ponieważ (jak niedawno się wyjaśniło) Susan jest po Red Roomie, w którym młode dziewczyny pozbawiano możliwości posiadania dzieci.
Ogólnie rzecz biorąc, tak, celowo omijam tego typu wątki, ponieważ sama nie lubię o nich czytać i pozostawiam je do własnej interpretacji :) Dlatego też wszystkie sceny typowe dla romansu - oświadczyny, ślub itp. - zostały opisane bardzo ogólnikowo :)
Pozdrawiam i baaardzo dziękuję za pytanie i miłe słowa ;)
Sheera
Tony: A idź mi! (pokazuje nieładny palec) Że niby ty mądrzejszy? Dobra, nieważne... Takiego i tak nie przegadasz...
OdpowiedzUsuńSusan/Sigyn/Rebecca(Coś pominęłam?):
1.Uwielbiam Cię!
2.Kondolencje;_;
3.Czy czegoś jeszcze o tobie nie wiemy?
4. Ile masz teraz lat?
Wiem, jestem natrętna, ale cóż... Taka natura.
I tak właśnie zauważyłam, że dość pustawo tu było.
Życzę weny, Candy.
Tony:
Usuń1. Ok, papa (macha)
2. Jestem najmądrzejszy.
3. Rzeczywiście, nie przegadasz ;)
Rebecca:
0. Jeszcze Elsa i Królowa Śniegu, no!
1. Dziękuję bardzo :****
2. Również dziękuję :(
3. Jeszcze ze dwie-trzy rzeczy się znajdą ;)
4. Wersja oficjalna to dwadzieścia dwa, ale naprawdę to siedemdziesiąt dziewięć. Jestem dwadzieścia lat młodsza od Bucky'ego*.
*- i tutaj już od autorki: W rzeczywistości różnica między urodzinami Bukcy'ego a Rebecki może się wahać między osiemnastoma a dwudziestoma latami, dlatego, że w zależności od źródła podana jest inna data urodzenia Bucka: raz jest to 1919, raz 1917.
Dziękuję bardzo za pytanie i zachęcam do dalszych rozmów ;)
I nie dziękuję za życzenie weny, bo zapeszyć nie chcę :P
Pozdrawiam! :*
Idąc w ślady za LadyJosephin...
OdpowiedzUsuńSusan/Sigyn/Rebecca/Elsa/Królowa Śniegu: (tylko szczerze!) w skali 1-10 jaki Loki był/jest w łóżku?
Wiem, jestem okropna :D